Elegancja na każdym kroku I część 1



Ostatnio wpadła mi ręce pewna lektura, która w pewien sposób pchnęła mnie do przemyśleń na temat elegancji u mężczyzn. Niezależnie, kim jesteśmy, co robimy, gdzie mieszkamy, każdy przedstawiciel płci męskiej powinien zdawać sobie sprawę z istnienia pojęcia elegancji.

Od zawsze elegancja kojarzy się ze schludnym ubiorem opatrzonym w elementy luksusu. Każdy jest postrzegany poprzez swój wygląd zewnętrzny. Czyli to, co rzuca się w oczy na samym początku, gdy kogoś poznajemy. Żyjemy w biegu i bardzo często nie mam czasu na bliższe poznanie, dlatego pozostaje nam na podstawie pierwszych paru bodźców ocenić człowieka.





Co do samej elegancji, nie możemy się ograniczać jedynie do wyglądu zewnętrznego. Jest to ta sama zasada, która nie pozwala oceniać książki po okładce. Tę kwestię w ciekawy sposób przedstawiają Francuzi. Albowiem dla nich elegancja to sposób życia, pewne zasady i prawdy życiowe, które poznawali w wieku dziecięcym, w domowym zaciszu. Chodzi właśnie o te smaczki, dzięki którym w oczach innych osób stajemy się kimś wartym uwagi oraz dalszego poznania. Całość wypełnia estetyka zachowania, dbałość o każdy szczegół.



Zagłębiając się bardziej w tę tematykę, co raz częściej pojawia się pojęcie szarmanckości. Jest to według przekazów bezpośrednie nawiązanie do korzeni francuskich, czasów średniowiecznej rycerskości. Natomiast warto przyjrzeć się odniesieniu do czasów obecnych, ponieważ sprawdzi się jak najbardziej nawet dziś. Owa szarmanckość to nic innego jak wyidealizowany model zachowania mężczyzn wobec kobiet. Jest to o tyle uniwersalne o ile wykorzystać możemy to w każdej sytuacji. Czy to w stosunku do partnerki czy w kontaktach biznesowych, podczas oficjalnych spotkań, a nawet w trakcie wizyty w kinie. Może to nam bardzo pomóc w kreowaniu własnego wizerunku w oczach płci pięknej. W dobie rosnącego równouprawnienia oraz braku ograniczeń ze względu na płeć, powinno być to całkiem przydatne.




Kolejnym bardzo ciekawym aspektem jest stonowanie w elegancji. Albowiem nie należy za wszelką cenę „kłuć w oczy” swoim wyglądem, nawet, jeżeli wszystko jest zgodnie ze standardami. Czasami zbyt duży przepych w kreacjach, ordynarne próby uświadamiania o grubości własnego portfela mogą popsuć nasz wizerunek. Więcej nie zawsze oznacza lepiej. Musimy pamiętać, że nie tylko pstrokate elementy garderoby czy totalny brak gustu i wyczucia, mogą postawić nas w złym świetle. Zbytnie dopieszczanie outfitu przepychem i luksusem może nas również zgubić.



Najważniejsze natomiast jest, aby za wszelką cenę poczucie elegancji wypływało wprost ze stylu bycia i zachowania. Czasami wygląd zewnętrzny może mylić i w skutku spowodować jeszcze gorszy odbiór naszej osoby. Mężczyzna z elegancją w zachowaniu i manierach będzie potrafił nawet z mniej odpowiedniego stroju uczynić cuda, a osoba, u której nie znajdziemy tej elegancji, nie pomoże najdroższy garnitur.


Zdjęcia pochodzą z książki Francuski szyk dla mężczyzn! autorzy: Frédérique Veysset , Isabelle Thomas

Komentarze