Garnitur ponad wszystko


Od dawna, mężczyzna w garniturze kojarzył się z elegancją oraz stosownym do każdej sytuacji wyglądem. Każdy był przygotowany na konieczność posiadania zestawu: marynarka, spodnie, koszula, krawat (opcjonalnie mucha). Z czasem świadomość dobrego stylu oraz podążania za obecnymi trendami skutkowała pewną dozą eksperymentów z męską szafą. Jednakże dalej opiera się to jedynie na wymianie materiałów, kolorów, łączenia kolejnych części garderoby w różne konfiguracje, niekiedy bardziej odważne. Czasami wychodzi to lepiej a czasami gorzej. Niestety takie eksperymenty, biorąc pod uwagę nieodpowiednie dobieranie rozmiarów, fasonu, czy chociażby kolorów, powoduje, że zamiast rozwijać się modowo, osiągamy odwrotny skutek. Więc skoro i tak w dobie nowoczesności każdy próbuje w różny sposób manewrować swoją garderobą, dlaczego nie przekraczać pewnych barier.





Oczywiście wszystko zgodnie z dobrym gustem. Istnieje wiele stron, blogów, które prawią o modzie dla prawniczek, bizneswoman itd., Dlaczego zatem każdy poprzestaje w stosunku do mężczyzn jedynie na doborze odpowiedniego garnituru. Już pominę fakt, że nawet po wpisaniu w google takich haseł jak: „prawnik na co dzień”, „casual lawyer”, „modern lawyer”, otrzymujemy jakieś abstrakcyjne wyniki. Stereotyp goni stereotyp.  





Oczywiście wszystko zgodnie z dobrym gustem. Istnieje wiele stron, blogów, które prawią o modzie dla prawniczek, bizneswoman itd., Dlaczego zatem każdy poprzestaje w stosunku do mężczyzn jedynie na doborze odpowiedniego garnituru. Już pominę fakt, że nawet po wpisaniu w google takich haseł jak: „prawnik na co dzień”, „casual lawyer”, „modern lawyer”, otrzymujemy jakieś abstrakcyjne wyniki. Stereotyp goni stereotyp.  


Nie neguję istnienia dress code, odwiecznych wyznaczników, których przekraczanie nie jest mile widziane. Natomiast moim zdaniem nie można się zamykać na to, co znajduje się poza, ponieważ są sytuacje, w których możemy trochę „poszaleć”.






Wiele osób tłumaczy outfit prawnika przez pryzmat wizyt w sądzie, podczas rozpraw. Wtedy nie ulega wątpliwości konieczność stonowanego, klasycznego ubioru, z ewentualnymi delikatnymi akcentami ekstrawagancji. Nie można przecież poprzez swój wygląd okazywać lekceważącego stosunku do wymiaru sprawiedliwości;) Jednak nawet wtedy całość kreacji przysłania skutecznie toga, która towarzyszy każdorazowej wizycie w sądzie profesjonalnego pełnomocnika. W związku z tym jak łamać stereotypy?

Zawód prawnika to nie tylko wizyty w sądzie. Większość czasu przecież spędzana jest w biurze, w podróży, podczas spotkań z klientami. Wtedy również należy pamiętać o tym, aby nasz wygląd zachęcał. Rozwijają się różne dziedziny, zarówno w życiu jak i zawodzie prawnika. Otwierają się kolejne perspektywy działalności zawodowej. Co zatem zrobić, aby się w tym odnaleźć. Przecież prawnik nie może kojarzyć się jedynie z garniturem oraz cichym, służbowym tonem wypowiadającym słowa w niezrozumiałym dla wielu języku. Sam nasz zawód oraz konieczność posługiwania się prawniczą terminologią określa prawników, jako niezbyt rozrywkowe i przyjazne środowisko. Ważne jest, aby dostosować swoje zachowanie oraz wygląd stosownie do klienta oraz obszaru naszej działalności.





Co ważne, kiedy spotykamy się z klientem, musimy oszacować na ile możemy sobie pozwolić. Są grupy ludzi, którzy niechętnie odbierają wszelkie przejawy nowoczesnego wyglądu, co uznają, jako niestosowne. Wiadomo, w takich sytuacjach profesja wymaga klasyki. Co raz częściej natomiast takie spotkanie są umawiane z wyprzedzeniem. Czasy się zmieniają i odchodzi, co raz dalej system działalności kancelarii i biur prawniczych, tzw. „klientów z ulicy”. W większości przypadków, wiemy, z kim się umawiamy i dokładnie takie spotkanie planujemy. W związku z powyższym mamy najlepszą okazję, aby poza wiedzą czy umiejętnościami, błysnąć również poczuciem stylu i nowoczesnością. W końcu nawet przy spotkaniu z prawnikiem każdy chciałby czuć się komfortowo;)

Co raz więcej prawników poszukuje specjalizacji, obszaru prawa, w którym najlepiej się czują. A co za tym idzie wnikają bezpośrednio w środowisko osób, których ta specjalizacja dotyczy. Kształtują się niestandardowe dziedziny prawa, takiej jak prawo internetowe, prawo mody, prawo reklamy… Są to dziedziny, które dawniej były tylko niewielkim elementem działalności prawników. Dziś w dobie społeczeństwa internetowego, odgrywają kluczową rolę. W takim przypadku należy również zaadaptować się w danym środowisku. Dlatego że w świecie mody, prawnik w garniturze może „wiać nudą” a w innej dziedzinie może delikatnie odstraszać zbyt dużą powagą. Może już nawet nie chodzi o samą współpracę, ale o możliwość wykazania odrobiny inicjatywy, jeżeli chodzi o swój ubiór. Pracując przy reklamach, sesjach zdjęciowych czy e-commerce, nie musimy wciskać się w garnitur. Połączenie casualu i elegancji również się sprawdzi. Wiele osób się tego boi tylko, dlatego że środowisko prawnicze narzuca pewne odgórne wskazówki, co do prezencji prawnika. Ale czy aby na pewno musimy się ich trzymać w 100%?

Pamiętajmy również, że zbyt dopieszczony wygląd i przytłaczający formalizm może przytłoczyć klienta a ten będzie się czuł nieswojo. Ważne jest, aby wszystko dozować z odpowiednią dbałością o to jak jesteśmy odbierani przez innych. Czasami mniej może oznaczać lepiej.


A jak wy sądzicie, czy wygląd prawnika jest ważny? Czy prawnik musi zawsze oznaczać garnitur? Czy więcej odwagi w ubiorze może dalej równać się elegancji?

Komentarze

  1. Dokładnie tak. Wszystko zależy dla kogo ten prawnik ma pracować, z kim się spotkać. Osobiście pracuję z kreatywnymi więc mogę sobie pozwolić na więcej. Czy tak samo zrobiłby prawnik korporacyjny lub inny inhouse? Już pewnie będzie miał więcej ograniczeń. Trzymam kciuki za bloga!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam podobne zdanie. Niestety większość osób ze środowiska prawniczego myśli stereotypowymi schematami. A szkoda bo warto czasami urozmaicać, tym bardziej że klientela staje się co raz bardziej wymagająca ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz