P&D - czyli zainteresowań ciąg dalszy



Wychodząc dzisiaj z domu, postanowiłem odebrać w końcu pocztę, żeby sprawdzić czy nie ma tam czegoś ciekawego poza ulotkami. Po otwarciu skrzynki ujrzałem coś co wywołało jednocześnie uśmiech i ekscytację na mojej twarzy. No ale od początku...

Jakiś czas temu nawiązałem kontakt (zupełnie przypadkowo) z jedną z agencji detektywistycznych, a dokładniej z jedną z osób z tamtejszej agencji. Mówię z jedną z osób, ponieważ na początku niewiele wiedziałem na ten temat. Jak się potem okazało wspomniana agencja prowadzi również czasopismo branżowe. Wzbudziło to moje ogromne zainteresowanie, ponieważ od dawna jedną z moich pasji są nowe technologie. Dodatkowo moja praca magisterska dość mocno wiązała się właśnie z tą tematyką.



Ale wracając do tematu. Po skrótowym zapoznaniu się z treścią wcześniejszego numeru, stwierdziłem że ciekawym doświadczeniem byłoby powiązać swoje zainteresowania i wiedzę związaną z prawem i przelać to na papier. Dlatego nie zastanawiając się długo wysłałem wiadomość. Po pozytywnie zakończonych rozmowach oraz kompleksowym omówieniu współpracy "od kuchni", zacząłem pisać do kolejnego numeru. 



Wiadomo sklejenie całości, zebranie artykułów, oraz opracowanie wszystkiego tak aby nadawało się do druku wymaga czasu, dlatego zupełnie wyleciało mi z głowy, że gdzieś tam to wszystko posuwa się do przodu. Również nie spodziewałem się, że na dniach mogę dostać swój egzemplarz. I tak właśnie się stało. Wyciągnąłem ze skrzynki grudniowe wydanie "Prawnik & Detektyw" a w nim mój pierwszy artykuł. Tym bardziej cieszy coś takiego, kiedy tylko i wyłącznie robi się to z pasji i realizuje się swoje zainteresowania w kreatywny sposób. Bo bycie prawnikiem nie oznacza jedynie siedzenia w biurze przy stercie dokumentów. Można spełniać się też w inny sposób, robiąc to co się lubi :)





Poniżej zapraszam do internetowej wersji czasopisma, która już niebawem się ukaże i będzie w całości dostępna do przeczytania.


Zapraszam! :)

Komentarze

Prześlij komentarz